O diecie eliminacyjnej przy skazie białkowej i sposobie jej prowadzenia pisałam już wcześniej i zachęcam do przeczytania również tamtego wpisu 🙂
Dieta eliminacyjna mamy karmiącej małego alergika może być prowadzona na dwa sposoby:
Pierwszy zakłada wykluczenie mleka krowiego i jego przetworów oraz jaj wraz z alergenami krzyżowymi (mięso wołowe, cielęce, soja, mleko kozie i owcze, jajka przepiórcze). W przypadku tylko częściowej poprawy mama eliminuje kolejny z najpopularniejszych alergenów.
Drugi, bardziej restrykcyjny zakłada usunięcie z diety mamy całej ósemki najpopularniejszych alergenów, a następnie po uzyskaniu poprawy zdrowia dziecka, ponownym, stopniowym ich wprowadzaniu.
Dobór metody zależy od konkretnego przypadku. Jeżeli alergia nie jest mocno nasilona, zdecydowanie lepszą drogą będzie wybranie sposobu pierwszego. Jest on znacznie mniej uciążliwy do zastosowania i pozwala w łatwy sposób zbilansować dietę mamy. Często też okazuje się, że wykluczenie samego mleka wraz z przetworami przynosi zupełną poprawę i nie są potrzebne dodatkowe działania. Jeżeli jednak pomimo wykluczenia z diety białek mleka i jaj, objawy alergii złagodniały jedynie nieznacznie, to można spróbować wyeliminować z jadłospisu całą “wielką ósemkę alergenów”. Taka dieta nie powinna jednak trwać dłużej, niż jest to konieczne, zazwyczaj jest to okres 4-6 tygodni. Po tym czasie trzeba rozpocząć prowokację pokarmową i po kolei, pojedynczo wprowadzać każdy z wykluczonych pokarmów. Może być to na przykład jeden alergen na tydzień, tak by móc wychwycić ewentualny nawrót objawów. Przy braku reakcji ze strony dziecka wprowadzamy produkt na stałe do naszej diety i rozpoczynamy prowokację kolejnym pokarmem.
2 komentarze
Marta
Pani Kasiu,
Pani strona to dla mnie prawdziwy skarb. Nigdzie nie znalazłam tylu przydatnych informacji na temat rozszerzania diety małego alergika, diety eliminacyjnej itd. Piramida mleczna to prawdziwa petarda! Gratuluje wiedzy i pasji! Dziękuję 😊
Kasia Zielińska
Marta, dziękuję za tak miłe słowa!